Dolinka między trzytysięcznikami.

<stoi tam jeden domek koloru e-cruie z czerwonym dachem>
<są tam 3 małe wodospady i las po jednej ze ścian górskich>

<wychodzi z domku w swojej ulubionej czerwonej koszuli nocnej sięgającej do półudzia> aaaach! ale tu ślicznie...
to jest takie opuszczone przez Boga i świat miejsce...
lepiej się ubiorę po Demonicku(ale jajca co?)...
<przejeżdża palcem po swoim prawym boku od stóp do szyi> <ubrana>
ale extra... jeszcze tylko tamtych pobudzić (uwaga...jest czwarta nad ranem XD) i będzie fajnie... ale to po corannym treningu...
<przeciąga się>
szczęście że to miejsce jest nieskażone ludzkością(chodzi mi o potterowych Mugoli)... taaa...cuuuuudownie...<wspina się na wysokość 3440 metrów po prawie pionowej ścianie>